niedziela, 2 sierpnia 2015

Lipcowe Stosiki


Połowa wakacji za nami, powiedzmy że ta "wypoczynkowa". Teraz trzeba zabrać się za postanowienia czytelnicze. Na razie wypadam nawet nieźle, chociaż już wiem, że części książek z moich planów nie uda mi się przeczytać. No cóż, pojawiły się nowe pozycje ;)

Ostatnio jak można było zauważyć, nie było mnie w domu co wiązało się z tym, że nie przeczytałam praktycznie nic przez 2 tygodnie! Dopiero w ostatni dzień lipca przeczytałam w pociągu calutką książkę ;) Słabo!

Jednak kiedy spojrzę na stosik książkowy muszę przyznać, że miesiąc nie wypadł tak słabo, jak na warunki (przeprowadzka, wyjazd). Udało mi się przeczytać 6 książek i jedną zacząć, ale co to były za pozycje!



Już uprzedzam, że na zdjęciu nie ma Czasu Żniw, który był pierwszą przeczytaną w lipcu książką (aktualnie znajduje się w trasie po znajomych). Bałam się, że zawiodę się na tej książce, ale to było zbędne ponieważ kompletnie się w tej serii zakochałam (recenzja - klik) więc nie ma co się dziwić, że przeczytałam w lipcu także i Zakon Mimów. Obie książki są cudowne jednak cicho się przyznam, że drugą część muszę dokończyć, bo zostało mi się kilkadziesiąt stron, wstyd! 

Kolejną książką był Mężczyzna ze Stumilowego Lasu. Książka która mnie zaskoczyła pozytywnie. Spotykałam się raczej z negatywnymi komentarzami, jednak mnie osobiście bardzo się spodobała i jeśli chcielibyście recenzję to dajcie znać ;)

Jeszcze przed wyjazdem udało mi się przeczytać kolejną książkę Austen, czyli Opactwo Northanger, które tylko pogłębiło moją miłość do tej autorki oraz Skrawki Błękitu, czyli drugie spotkanie z twórczością Lois Lowry.

Imię Róży zaczęłam jednak przez narrację załamałam się kilkanaście stron po minięciu kartki z numerem 100... Nie wiem czy uda mi się przebrnąć tego kolosa, ale to w końcu Umberto Eco! Może jeszcze usiądę do niej w te wakacje. 

Ostatnia książka przeczytana rzutem na taśmę to Ocean na końcu drogi. Książka piękna nie tylko okładką. Nowe oblicze fantasy i baśni o którym wspomnę już niedługo. 



Teraz jeszcze przyjemniejsza część tego posta czyli książki o które wzbogaciła się moja biblioteczka! (Której aktualnie nie mam, ponieważ mam remont i czekam za meblami)

Zakon Mimów, cóż to za niespodzianka, prawda? Na szczęście w moim Empiku znalazłam ostatni egzemplarz i to z przeceną -30% ☺ Kocham letnie wyprzedaże! 

Kolejna książka to prezent od mojej mamy czyli Michael Crichton i Park Jurajski! O dinozaurach jeszcze nic nie czytałam ale liczę na to, że pierwsze spotkanie będzie wspaniałą przygodą. W końcu są wakacje. 

Ocean na końcu drogi to pamiątka z Nowego Sącza a Królowa Tearlingu z kolei z Krakowa i kolejny łup na wyprzedaży. Chyba ostatnio mam do nich szczęście ;) 

Jeśli chodzi o Mój Paryż moja miłość to książka od wydawnictwa Pascal. Zaczęłam ją i połowę pochłonęłam w dosłownie moment więc jak tylko znajdę chwilę wolnego, to ją dokończę. Recenzja pojawi się jakoś pod koniec tygodnia. Takich książek proszę więcej! ;) 

Tak więc to by było na tyle jeśli chodzi o podsumowanie lipca. Działo się dużo więc muszę przypomnieć o konkursie wakacyjnym, w którym pojawiły się nowe nagrody. Zapraszam do udziału, w końcu nagrodę wybiera zwycięzca! (klik)

Jak u Was wypadł lipiec? Podzielcie się waszymi stosami! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia