środa, 13 października 2021

Upiory XX wieku // Joe Hill

 


Już na samym początku mam ochotę wykrzyczeć, tak po prostu, że "to jest to!". To jest taka książka, jaką chcę czytać jesiennymi wieczorami. Jest idealna pod każdym względem, jeśli chodzi o to, czego oczekuję od lektury o tej ponurej porze roku. Krótkie ale niezbyt krótkie opowiadania, pełne niesamowitej treści. Opowiadania skłaniające do myślenia i będące po prostu niezwykle treściwe. 

To nie jest zbiór historii mrożących krew w żyłach. To nie jest zbiór horrorów czy thrillerów, z którego krew tryska na wszystkie strony w mniej lub bardziej kontrolowany sposób. To jest mieszanka pełna smaku (tak wiem, to brzmi dziwnie w odniesieniu do książki Hilla). Autor w niesamowity sposób skupia uwagę czytelnika, nie stosując tanich i oklepanych zagrywek. Sam sposób opowiadania historii, pełnych niecodziennych wydarzeń czy też bohaterów sprawia, że strony same uciekają i nawet nie zauważa się, kiedy zbliża się koniec.

Co prawda nie powiem, że wszystkie opowiadania podobały mi się w jednakowy sposób, ale Upiory XX wieku, są zdecydowanie bardziej wyważone niż Gaz do dechy. Tamte opowiadania nie trzymały równego poziomu, niektóre były dla mnie o wiele gorsze od pozostałych. W tym zbiorze nie miałam takiego wrażenia. Jest on po prostu bardziej dopracowany, a jeśli dodamy do tego klimat ubiegłego wieku - jestem zauroczona. 

Podoba mi się, że niektóre opowiadania były bardziej realne od innych, że niektóre mogłyby wydawać się komiczne (no bo dzieciak zamieniający się w wielkiego owada?), gdyby nie to, że kazały trochę pomyśleć i nie były tylko czystą rozrywką. Naprawdę nie spodziewałam się tego po Hillu, kiedy pierwszy raz sięgałam po jego książkę. Teraz wiem już, że będę sięgać po kolejne pozycje z jego literackiego dorobku, bo to jest coś, co po prostu chcę czytać. Więc jeśli lubicie trochę mrocznych klimatów, jeśli lubicie XX wiek i trochę groteskowe upiory z tamtych lat, to sięgnijcie po tę pozycję. Jest po prostu prześwietna! Szczególnie polecam opowiadanie rozpoczynające zbiór i drugie, o duchu w kinie. To zdecydowanie moje ulubione i chętnie zobaczyłabym je na dużym ekranie! 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia