czwartek, 14 września 2017

autumn vibes // plany & cele na jesień '17


Jesień. Ulubiona pora roku wielu książkoholików. Za co? Chyba dużo tłumaczyć nie trzeba. Za kolorowe liście na drzewach. Za ich szum i szmer pod butami. Za ostatnie ciepłe i jasne promienie słońca popołudniami. Za sweterki, aromatyczne herbaty, kakao i ciasta dyniowe. Za długie wieczory przy świecach z naprawdę dobrą lekturą bądź filmem. Za jazdę na rowerze po parku, za spacery w czasie deszczu. Za grube skarpety, gorące szarlotki ale przede wszystkim za radość i po prostu za klimat. 

Jednak w tym roku pogoda szaleje. Jesień była, jest a przecież dopiero będzie. Ranek potrafi zaskoczyć słońcem, aby po południu lunął deszcz, a wieczorem znów wiatr i powietrze jakby rano miała nas zastać śnieżyca. Przecież to początek września! Ale jako że w sumie bardziej pasuje tu kwietniowe powiedzenie "kwiecień plecień, bo przeplata trochę zimy, trochę lata" to myślę, że to dobra pora aby opowiedzieć Wam o moich planach na jesień. I tych książkowych i filmowych, a może i podróżniczych, i muzycznych. Postaram się też, do każdej z tych kategorii dorzucić garść polecajek z ubiegłych lat. 

Książki

Długo zastanawiałam się nad tym, co tak naprawdę chciałabym przeczytać w tym wyjątkowym okresie. Co byłoby wystarczająco dobre, aby sprostać moim oczekiwaniom (a te raczej są wysokie), dlatego podjęłam decyzję. Jesień to czas na długie, ambitne tytuły, przeplecione czymś lekkim (ale nie głupim). 

Jak więc przedstawia się moja lista? (numerki to moje cele a kropki to co Wam polecam, bo już czytałam)

1. Tajemna Historia // Donna Tartt 
2. Ósme Życie tom II // Nino Haratischwili 
3. Zimowy Monarcha // Bernard Cornwell 
4. Labirynt Duchów // Carlos Ruiz Zafón
5. Król // Szczepan Twardoch 
6. Sekretne życie drzew // Peter Wohlleben
7. To // Stephen King 
8. Wildwood // Colin Meloy
9. Uwięziona w bursztynie // Diana Gabaldon
  • Cień wiatru // Gra Anioła // Więzień Nieba // Zafón
  • Szczygieł // Donna Tartt
  • Obca // Diana Gabaldon 
  • Światło którego nie widać // Anthony Doerr 
  • Miniaturzystka // Muza // Jessie Burton 
Nie chciałam aby ta lista była kilometrowa, bo nie o to chodzi. Chciałabym postawić na jakość, nie na ilość i przy okazji zabrać się za tytuły, które już jakiś czas leżą na mojej półce (Poza To i Wildwood). Tych lekkich książek pomiędzy nie wypisuję, jednak na pewno będzie tam Make photography easier, Czerwone Słońce (kontynuacja Żniwiarza), It ends with us czy Czarny Amulet. Co więcej? Zobaczymy co czas przyniesie. Bardzo, ale to bardzo, chciałabym do końca roku zapoznać się z większością z tych pozycji. Przynajmniej wiecie, czego spodziewać się niedługo na blogu. 




Co z filmami? 

Z nimi mam problem, bo nie oglądam zbyt wiele. Jednak mam listę, tych, które chciałabym zobaczyć raz jeszcze. Chyba tylko jeden tytuł to pozycja "w ciemno"*. Resztę znam. Ale to coś, co chciałabym oglądać wieczorami. 

1. Before I fall // Siedem razy dziś 
2. I Origins // Początek 
3. Teoria Wszystkiego 
4. To 
5. Siedem minut po północy
6. Martwe wody*
7. Amerykańska sielanka 
8. Złota dama
9. Wielkie oczy
10. Animowane filmy Tima Burtona 

Jak widzicie większość z tych filmów, to raczej nic lekkiego. Nie ma tu komedii czy innych "odmóżdżaczy". Do tego wykorzystam sezon seniorów w łyżwiarstwie figurowym. I oczywiście Outlandera, bo coś oglądać do premiery nowego sezonu The Crown trzeba. 

Kiedy patrzę na listy, to już wiem, że wszystkiego nie zrealizuję w tym roku, ale w kolejnych latach, będzie mi już łatwiej przygotować sobie podobne cele. Jednak zaraz się przekonacie, że te i tak są jeszcze w jakiś sposób realne. Kolejne, czyli podróżnicze to już raczej bujanie w obłokach, chociaż ja to wolę nazwać planem na dalsze lata. W tej dziedzinie zdecydowanie jestem optymistką i przyświeca mi motto "Don't call it a dream - call it plan"



Podróże i miejsca

Niedługo przeprowadzam się do Wrocławia. Jeszcze się tam nie przeniosłam a już mam wrażenie, że to niekoniecznie miejsce dla mnie i mając w głowie, że to będzie być może mój jedyny rok w tym mieście, chciałabym z jesieni "wycisnąć ile się da". Nie wyobrażam sobie lepszego "dużego" miasta w Polsce do tego celu. Mam zamiar jeździć rowerem po parkach i okolicach rzeki. Mam zamiar w deszczu spacerować starym miastem i po prostu cieszyć się życiem. W ciepłe popołudnia chcę siedzieć z książką w kawiarnianych ogródkach. Pić ulubioną kawę, kiedy za oknem leje deszcz i pisać coś dla Was na laptopie. Zabrać znajomych na sesję zdjęciową z koszykiem pełnym słodkości. Kupić bukiet kwiatów na targu i podziwiać go w wazonie przy łóżku. Jeździć pociągiem ze słuchawkami w uszach i podziwiać zmieniający się krajobraz. Wybrać się do Krakowa (bo Targi). Przejechać się do Gdyni Orłowo i poszwendać się po molo, a w Gdańsku iść na lodowisko i krzyczeć ile sił w płucach, bo w końcu trzeba kibicować ukochanym łyżwiarzom. Te rzeczy nie wymagają wielkiej energii. Są jednak tym wszystkim, z czym kojarzy mi się ta pora roku. Mam nadzieję, że kiedy zaskoczy nas zima, nie będę ze smutkiem patrzyła na tę listę, widząc ile nie udało mi się zrealizować. Jesień to moja ukochana pora roku. Niech będzie wyjątkowa. 

A jak chciałabym spędzać ten czas za kilka lat? Kocham podróże, szczególnie te dalekie, zagraniczne, chociaż problemem może okazać się tutaj strach przed lataniem samolotem. Jednak kiedy myślę o jesieni, w mojej głowie pojawia się obraz kilku miejsc na świecie, które jeśli miałabym kiedyś zobaczyć, byłoby to właśnie jesienią. Co to za miejsca? 

Numer jeden to niezaprzeczalnie Nowy York. Chciałabym na własne oczy podziwiać te miasto i zrozumieć zarzuty i rozczarowanie moich znajomych. Chciałabym to jednak zrobić, kiedy Central Park będzie skąpany w całej palecie barw. Kiedy w czapce i ciepłym swetrze będę mogła biegać z aparatem ze znajomymi i ich psem. Kiedy nocą będę patrzyła na potęgę tego miasta i światła wszystkich wieżowców. Może naoglądałam się za dużo amerykańskich filmów. Jednak jesień, to ten czas, kiedy pragnę pospacerować po Nowym Yorku. Jego zaułkach (ale tak z dystansem, bo jednak chciałabym z niego wrócić ;) i muzeach, które niezwykle mnie ciekawią. 

Jednak jesień to także czas kiedy chcę poznać Londyn, bo ciągle nie miałam okazji (chociaż w sumie to mogłabym te miasto zwiedzać każdą porą roku). Dublin. Kopenhagę. Każde miejsce na świecie, które chcę odwiedzić ma u mnie swoją porę. Może podzielę się kiedyś z Wami tym, co kojarzy mi się z latem czy wiosną? 



Muzyka

Na instagramie kilka osób pytało mi się czego słucham jesienią. W sumie dużo względem pozostałej części roku, moja playlista się nie różni. Jak to powiedzieliby moi znajomi? "Marta! Przymuł! Może ci się spodoba!" Tak, słucham przede wszystkim spokojnej muzyki tzw. przymułów. Oczywiście nie tylko, jednak nie będę ukrywać, że to przede wszystkim. Następne miesiące na pewno upłyną przy dźwiękach pierwszego albumu Eda + (szczególnie przy Autumn Leaves), obu albumach Toma Odella, The Fray, soundtracku La la landu (chociaż film mi się bardzo nie podobał) i zapewne wielu pojedynczych utworów, które gdzieś tam wyczaiłam na Spotify. Szczególnie z playlisty "Autumn Leaves" przy której lubię jeździć komunikacją miejską i rowerem. I przy której dobrze mi się pisze czy to na blogu czy to w bullet journalu. 

Każda pora roku ma w sobie to "coś". W każdej można znaleźć coś do siebie. Ja jednak sercem oddana jestem jesieni, dlatego jako że zbiera się na deszcz (drobna korekta - właśnie zaczęło lać), lecę po kubek kawy z cynamonem, kawałek ciasta marchewkowego i kończę Szczygła. Jakby się ktoś zastanawiał, dlaczego "męczę" tę książkę tak długo, to dowie się tego na dniach. Jednak Nowy York, motyw sztuki oraz język sprawia, że ja po prostu tej książki kończyć nie chcę. Dlatego czytanie jej, rozkładam na jak najdłuższy czas. Napisanie jej recenzji będzie ciekawym doświadczeniem. Mam nadzieję, że nie zabierze mi tak dużo czasu, jak czytanie samej powieści. 

Jeśli dotrwaliście do końca. Koniecznie podzielcie się swoimi planami na ten czas. Jakie książki i filmy byście dorzucili do tej listy? Uwielbiacie jesień tak jak ja, czy jednak jakaś inna pora roku jest tą "waszą"? 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia