piątek, 5 lutego 2016

Pieniądze to nie wszystko, bo człowiek oprócz kieszeni ma jeszcze i serce... (Lalka - Bolesław Prus)


Damy, eleganccy panowie, dworki szlacheckie i bale, to zapewne jedna z wielu myśli wiążących się z XIX wiekiem. Wydawać by się mogło, że kiedy Polska była pod zaborami, to wszystko mogło być tylko snem, a nie rzeczywistością jak w powieściach Jane Austin. Jednak jeśli marzycie o narodzie, który przelewał własną krew w imię niepodległości, który chciał za wszelką cenę oderwać się od wroga, to niestety musicie się rozczarować...

Lalka - jedno słowo, które budzi przeróżne dyskusje, spory i uczucia. Jedna z najdłuższych lektur, jedna ze znienawidzonych książek, do której czuje się niechęć jeszcze przed przeczytaniem. Jednak dzisiaj proszę zapomnijcie chociaż na chwilę, że na języku polskim rozkłada się tę książę na czynniki pierwsze. Pomyślcie, że to książka jak wiele innych i wcale nie tak bezsensowna jakby mogło się na pierwszy rzut oka wydawać. Dzisiaj nikt nie każe wam jej czytać na czas, nie macie wyznaczonego terminu, jedynie ten jaki wyznaczy Wam wasze własne serce... 

Po jakże burzliwej epoce romantyzmu, pełnej tak sprzecznych emocji przychodzi czas aby myśleć trochę bardziej racjonalnie, jednak czy można tak z dnia na dzień porzucić wszystkie wzorce? Stanisław Wokulski nie miał łatwego startu w życie. Ten przywilej należał się tylko szlachcie, jednak nie poddawał się i dążył do swoich celów. Wbrew wszystkim chciał się uczyć i uczciwie zarabiać. Odrobina szczęścia oszczędziła mu miłości ale nie talentu do mnożenia kapitałów, przez co zaczął liczyć się z szacunkiem i podziwem ze strony otaczających go ludzi, ale także i pogardą ze strony tych, którzy na swoją fortunę napracować się nie musieli. 

W tym momencie zaczyna się nasza historia. Nie będę ukrywać, że Stanisław skradł moje serce, szkoda tylko, że jego własne wybrało miłość do Izabeli Łęckiej. Damy, która była nią tylko z tytułu. 

Nie spodziewajcie się, że jest to romans. Ta epoka już przeminęła, Bolesław Prus stworzył historię o dążeniu do swoich pragnień i o tym, że czasem nasze wyobrażenia różnią się od rzeczywistości. Rozczarowania to jedna z nieodłącznych części podążania za szczęściem. Wokulski jest obrazem człowieka, który nieszczęśliwie się zakochał, czy można go jednak za to potępiać? 

Prus pod "banalną" historią miłości przedstawił rozkład naszego państwa. Ludzką niesprawiedliwość, gdzie dobrzy ludzie się marnują, a wszystko kręci się wokół tych, którzy mają fortunę i najczęściej są zepsuci do szpiku kości. Czy to brzmi aż tak nierealnie? 

Zgodzę się, że jest to książka, którą nie łatwo zacząć. Setki stron, wśród których znajdują się momenty, które można by pominąć, tworzą dość zawikłaną całość, która jednak łączy się w przepiękną historię o człowieku, który nie zapomniał o człowieczeństwie mimo tak wielu wzlotów i upadków związanych z głupotą i miłością. Z jednej strony romantyk, z drugiej strony pozytywista posiadający ogromne serce. 

Izabela jest najbardziej irytującą i pustą postacią jaką kiedykolwiek miałam nieszczęście spotkać, jednak przy rozmarzonym idealiście jakim był Rzecki oraz tak niezwykle wykreowanym Wokulskim ta postać wydaje się tam pasować. Ta powieść należy do gatunku, który bezpowrotnie wyginął. Napisana niezwykłym stylem, w którym warto się zakochać i który bezapelacyjnie warto poznać, nie tylko ze względu na szkołę, ale przede wszystkim ze względu na to, że my także jesteśmy Polakami, a Lalka jest jedną z najprawdziwszych historii o nas samych. 

Złudne nadzieje, niedopowiedzenia i tak różni bohaterowie składają się na powieść, która pokazuje nasz naród od tej gorszej strony. Wyidealizowane, irytujące postacie są niezwykle prawdziwe i tym samym nie idealizują tła dla całej historii. Prus sam napisał, że chciał stworzyć powieść ukazującą te niesprawiedliwości a ja z czystym sercem muszę przyznać, że mu się to udało, a wśród tego wszystkiego wszczepił postać, która popełniając tak wiele błędów może nas nauczyć jak wiele szczęścia daje pomoc drugiemu człowiekowi. 

Ocena: 
8/10

+ 7/52 Książki
+ 6,2 cm (Przeczytam Tyle Ile Mam Wzrostu)




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia