wtorek, 16 lutego 2016

Piękno potrafi być niebezpieczne (Ekspozycja + Przewieszenie - Remigiusz Mróz)


Mimo, że śniegu za oknem brakuje, to ciągle trwają przerwy zimowe. Niektórzy mają to szczęście, że ferie dopiero zaczęli, a inni (jak ja) ubolewają, że chwile wolnego już minęły. Sezon na wyjazdy w góry trwa w najlepsze, jednak dla niektórych bohaterów, to właśnie polskie Tatry stają się miejscem, gdzie najgorsze chwile ich życia mają swój początek. 

Ekspozycja 

Wiktor Forst stawiając stopę na Giewoncie, nigdy by nie pomyślał, że dość osobliwa śmierć pewnego mężczyzny wywróci jego życie do góry nogami. Komisarz angażując się w sprawę powieszenia na krzyżu, nie spodziewa się, że sprawa ma tak głębokie dno, które pochłonęło już nie jednego człowieka. Kiedy jednak w dziwnych okolicznościach zostaje odsunięty od śledztwa, na własną rękę podejmuje próbę odnalezienia sprawcy, w którą włącza się niespodziewanie dziennikarka. Ta jedna decyzja sprawia, że ściągają na siebie nie tylko kłopoty, ale także służby z Polski i te zza wschodniej granicy. 

Ekspozycja to pierwszy tom trylogii z komisarzem Forstem, na który niestety patrzę już teraz przez pryzmat drugiej części. Może to jednak pozwala mi spojrzeć inaczej na postępowanie bohatera? 

Wiktor jest niezaprzeczalnie dość barwną i wyrazistą postacią. Uparty i stanowczy charakter często sprowadza na niego kłopoty, które skutkują tym, że w policji nie należy do autorytetów. Dawne problemy z alkoholem odbiły się echem na jego karierze, to jednak nie przeszkadza mu, w dążeniu do celów. Swoją pomysłowością i zaradnością dorównuje niejednym światowym superagentom. Takim bohaterem nie powstydziłby się Dan Brown.

Za całą kryminalną powłoczką, mamy intrygę związaną z religią i starożytnymi zwojami znad Qumran. Morderca zostawiając podpis w postaci antycznych monet, pozwala odkryć powiązanie kilkunastu zabójstw, które przekraczają granicę z Białorusią i Ukrainą. Wydawać by się mogło, że jedno ciało na Giewoncie nie przysporzy tylu problemów policji, jednak jak się okazuje sprawa ma niejedno dno.

Ekspozycji na pewno nie można zarzucić, że wolno się rozkręca, lub brakuje w niej akcji. Jest wręcz odwrotnie, akcja pędzi jak szalona, porywając czytelnika tak szybko, że czasami trzeba powiedzieć sobie STOP i chociaż przez chwilę przetrawić co się w tej książce dzieje. Na pierwszy rzut oka wydawać by się mogło, że nic się ze sobą nie łączy i nie ma najmniejszego sensu, stopniowo jednak wszystko układa się jedną całość, w której jednak miejscami brakuje fragmentów układanki. 

Polityczne rozgrywki, morderstwa, agenci służb specjalnych, antyczne monety, starożytne religie i sekty to tylko czubek góry lodowej, jaką tworzy historia komisarza Forsta. Miejscami byłam pewna, że przez taką liczbę pomysłów, cała konstrukcja upadnie i zawali się pod ciężarem akcji. Na początku nigdy bym nie pomyślała, że kryminalny wątek pójdzie w takim kierunku, dlatego zaskoczyłam się nie raz. Błyskawiczne tępo akcji nie pozwalało czasami wychwycić wszystkich szczegółów, które później okazywały się kluczowe, dlatego niekiedy wszystko działo się zdecydowanie zbyt szybko. Odniosłam wrażenie, że całej powieści brakuje wyważenia przez co potrafiłam się nieźle zirytować uważając, że tego wszystko jest za dużo.

Autor jednak nie pozwolił, aby miejscami zaburzona historia upadła i zakończyła się fiaskiem. Kiedy dotrwa się do końca, wszystko zaczyna nabierać sensu. Niezwykle dynamiczna akcja, choć miejscami posiadająca wady, niezwykła intryga, która połączyła wątki historyczne, humor tak dobrze znany z Kasacji oraz morderca, który ciągle wyprzedza nas o krok, sprowadza się na książkę, która porywa na kilka godzin, wypełnionych adrenaliną i cierpieniem, na które wystawiona jest cierpliwość czytelnika. Mnie osobiście skończyła się ona kilka razy, przez co gotowa byłam sprawdzić wytrzymałość książki, która zaliczyła spotkanie z niejednym przedmiotem, który aktualnie miałam pod ręką. Koniec końców nie ucierpiało nic,  poza niejednym bohaterem, a  jedyną potłuczoną rzeczą, było moje serce, kiedy przeczytałam ostatnie zdanie. 

Przerażająca ilość pomysłów, oraz ogromna wyobraźnia autora wystawia czytelnika na emocjonującą próbę, która mrozi krew w żyłach i to nie raz. Jak wiele są w stanie przetrwać bohaterowie? Jeśli uważacie, że niezbyt dużo, pomyślcie, że Ekspozycja, to dopiero początek.

Ocena: 
8/10


Przewiesznie 

Po zakończeniu Ekspozycji można się spodziewać już dosłownie wszystkiego, jednak dopiero otwierając drugi tom, dotarło do mnie, co tak naprawdę wydarzyło się w poprzedniej części. 

Wiktor Forst powoli dochodzi do siebie po wydarzeniach za wschodnią granicą, jednak to nie sprawia, że morderca bierze urlop. W Tatrach giną ludzie, a ich śmierć tylko na pozór wydaje się nieszczęśliwym wypadkiem

Bestia z Giewontu powraca, a komisarz trafia w niewłaściwe miejsca o niewłaściwym czasie. 

Wydawać by się mogło, że po tak emocjonującym pierwszym tomie trudno będzie utrzymać poziom w kontynuacji, jednak nie warto się martwić, ponieważ w Przewieszeniu emocje nie opadają, jedynie dojrzewają wraz z powrotem Wiktora do gry. Komisarz jak to przystało na jego charakter chce doprowadzić sprawę do końca tym bardziej, że morderca wziął sobie za honor odpłacić Forstowi za śmierć bliskich mu osób.

Tak jak pierwszy tom wzbudził we mnie mieszane uczucia, tak Przewieszenie udowodniło, że ta historia zasługuje na uwagę. Mniejsza ilość akcji nie koniecznie równa się z mniejszą ilością krwi, sprawia to jednak, że cała książka porywa od pierwszej strony i trzyma poziom aż do ostatniego słowa. 

Niesamowity klimat powieści osadzony w polskich górach, zabiera nas na wycieczkę po szczytach, które oprócz piękna budzą i grozę. Znając pierwszy tom, wiemy, że nie warto niczego z góry zakładać, ponieważ autor umiejętnie omija wszystkie przewidywalne rozwiązania. Forst przestaje być postacią rodem z produkcji super akcji, a zaczyna okazywać ludzkie odruchy. Kryminalny wątek rozwija się łącząc nić z poprzednim tomem, a tym samym pozwalając nam poznać nowych bohaterów. 

W obu tomach nie brakuje świetnie wykreowanych postaci i nie mam tutaj na myśli tylko głównych bohaterów: Wiktora i Olgi. Kiedy akcja powraca do granic naszego kraju do akcji wkracza prokuratura - tutaj w wydaniu Dominiki Wadryś-Hansen oraz Aleksandra Gerca, która skutecznie krzyżuje plany komisarza i domaga się od niego sprawiedliwości za często pochopnie podejmowane decyzje.

Tak jak w Ekspozycji nie sposób uwierzyć w zakończenie, tak w Przewieszeniu powoduje ono, że trzeci tom chciałoby się mieć pod ręką tu i teraz. Otwiera ono przed nami kolejny tom i daje nam czas na myślenie. Chyba nikt nie spodziewał się, że wszystko może się tak potoczyć. Jak widać, ze sprawiedliwości czasami staje się zadość. 

Przewieszenie wprowadza powiew nowości do historii komisarza Forsta, dlatego nie pozwala czytelnikowi się nudzić. Tempo utrzymane na równym poziomie, oraz wciągająca historia porywają na kilka godzin i tym razem nikt nie ma ochoty odkładać książki ani na chwilę. Drugi tom stawia na kryminał a nie na akcję, dlatego nie pozostaje nic więcej, jak czekać, czym autor zaskoczy nas w ostatniej już części. 

Ocena:
8,5/10
+ 3,6 cm (Przeczytam Tyle Ile Mam Wzrostu)

Informacje: 
  • Ostatni tom o komisarzu Forście ukaże się na przełomie maja/czerwca
  • Rewizja, czyli Chyłka powraca już 30 Marca
  • Recenzje Parabellum (całej serii) znajdziecie na blogu w marcu
  • Jeśli ktoś chciałby przeczytać pierwszy tom Parabellum - Prędkość Ucieczki zapraszam na bloga w czwartek, tj. 18 lutego o 18.00. II Edycja Książkowego Tour De Pologne rusza już pod koniec miesiąca! 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia