Kto nie może uwierzyć, że pierwszy miesiąc nowego roku już minął? Ja zdecydowanie nie potrafię sobie tego wyobrazić - matura coraz bliżej! A ja zamiast się uczyć... czytam!
W grudniu podsumowania zabrakło, a to dlatego że przełom 2016/17 spędziłam poza domem i nie miałam możliwości nic napisać, jednak teraz już wracam z podsumowaniami, chociaż nie wiem czy niedługo będzie cokolwiek do pokazania. Jednak zostańmy przy styczniu w którym przeczytałam 10 książek! Czyli jest to jeden z najlepszych miesięcznych wyników z którego jestem jak najbardziej zadowolona.
Co przeczytałam?
Już kilka godzin po północy (bo jakoś po 3 - tak w sylwestra czytałam z przyjaciółką książki i oglądałyśmy Sherlocka) przeczytałam Anders morderca i przyjaciele oraz kilkoro wiernych nieprzyjaciół. Książka przyjemna szczególnie na podróż ale raczej bez większych emocji (dlatego też na blogu nic o niej nie napisałam). Bez słów to zdecydowanie najgorsza książka tego miesiąca chociaż Paper Princess znajduje się na podobnej pozycji. Rozczarowanie przyniosła również ostatnia książka stycznia - Szóstka Wron o której na blogu pojawi się kilka słów w weekend.
Już zdecydowanie do lepszych pozycji zalicza się Opowieść o dwóch miastach (chcecie o niej coś przeczytać?) Muza (która mnie jednak trochę rozczarowała) Sen nocy letniej (Czyli nareszcie pozytywne spotkanie z Szekspirem!) Araf i oczywiście najlepsza książka nie tylko tego miesiąca, ale również podium w mojej top 10 ukochanych książek czyli Słowik (jeśli jeszcze go nie czytaliście - nie zwlekajcie!). W między czasie przeczytałam jeszcze Eat Pretty co było raczej przeciętną pozycją, ale dobrym pomysłem na prezent.
Styczeń zaowocował również obejrzeniem wszystkich odcinków Sherlocka i pierwszym sezonem Gilmorek. Dla mnie to naprawdę wyczyn, ponieważ zazwyczaj niczego nie oglądam. Oczywiście w tym miesiącu miałam również próbną maturę i studniówkę oraz zaczęłam ferie - w których raczej czasu na czytanie nie będę miała.
Plany na luty?
Na pewno będę w tym miesiącu czytała Historię Pszczół oraz Wojnę Winstona, ponieważ obie pozycje już zaczęłam. Później chciałabym przeczytać Diabolikę, ponieważ spotkałam się z bardzo przekonującymi recenzjami, więc chętnie sprawdzę o co chodzi. Do tego będę starała się uporać z Cudzoziemką a może w międzyczasie uda mi dorwać Zdobyć to, co tak ulotne (ta okładka jest przepiękna!) i Reguły gry. Zobaczymy ile z tego uda mi się zrealizować. Dobrze że za dużo książkowych premier do mnie nie przemówiło! Może wytrwam w moim niekupowaniu książek od listopada. Chociaż nie wiem co się stanie jak wreszcie przyjdzie do książkowych zakupów... utonę!
Co ciekawego przeczytaliście w styczniu? Polecacie coś dodać do moich planów na luty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)