A Thousand Pieces of You to książka, o której głośno na zagranicznym booktube'ie. Wszyscy są zgodni co do jednego: Okładka jest niesamowita! Jak z treścią? Tu już zdania są podzielone. Do której strony ja się zaliczam? Przekonajcie się sami.
Tysiąc Kawałków Ciebie, czy tak brzmiałaby polska wersja? Nie wiem czy kiedykolwiek się o tym przekonamy, a chciałabym i to bardzo. Chyba jestem jedną z nielicznych osób, które tę książkę miały możliwość przeczytać, a myślę, że dużej części ta książka skradłaby u nas serce i to nie tylko okładką.
Tytuł dość tajemniczy biorąc pod uwagę okładkę, nieprawdaż? Co on dokładnie oznacza, przekonałam się dopiero na końcu. Tysiąc żyć, tysiąc możliwości, jedno przeznaczenie. Ale chyba warto zacząć od początku.
Marguerite Caine, córka dwójki fizyków, zakochanych w teorii istnienia innych wymiarów. Przez całe życie fizyka była obecna w jej domu, lecz ona uważała, że w pewnym sensie nie pasuje do tej rodziny. Nie interesowała jej możliwość podróżowania do innych rzeczywistości. Żyła tu i teraz, zatrzymując chwile na obrazach. Kiedy jej siostra Josie chciała podążać za rodzicami, Meg marzyła o Akademii Sztuki. Mimo że nie miała wielu przyjaciół, nie mogła narzekać na brak towarzystwa, ponieważ w jej domu od zawsze przewijali się asystenci rodziców. Kiedy poznajemy Meg, jest to dwójka chłopaków niewiele starszych od niej - Paul i Theo. Nic dziwnego, że po takim czasie stali się dla siebie jedną wielką rodziną.
Jednak wszystko się zmienia, kiedy ojciec Meg zostaje zamordowany, a Paul znika w innym wymiarze. Firebird to nie tylko nazwa trylogii, ale także nazwa maszyny, która przenosi do innej rzeczywistości. Jest to pewnego rodzaju naszyjnik, z którym trzeba jednak być bardzo ostrożnym. Przenieść można się tylko do rzeczywistości w której istniejemy, ponieważ wchodzimy do ciała siebie z innego wymiaru. Firebird nigdy wcześniej nie był testowany, ale kiedy ojciec zostaje zamordowany, Meg wraz ze swoim przyjacielem postanawia ruszyć w pościg za mordercą.
I tak zaczyna się cała historia. Przenosimy się do w podróż do przyszłości, gdzie zewsząd otaczają nas hologramowe postacie. Lądujemy w Rosji sprzed wieków. Musimy się zmierzyć nie tylko z różnicami otaczającego nas świata, ale także z własnym sobą. Inne rzeczywistości mogą nas zaskoczyć.
Problem z Firebirds jest taki, że aby zachować pamięć o samym sobie, trzeba zawsze je nosić. Co jednak, jeśli zostanie on zniszczony? Czy będzie szansa aby wrócić do swojego świata? Czy będzie szansa, aby wspomnienia wróciły? I przede wszystkim czy jeśli umrze osoba w "nieswoim" wymiarze, zaginiona dusza będzie mogła kiedykolwiek powrócić? Tysiąc Kawałków Ciebie. I teraz wszystko ma sens. Każdy wymiar, każda cząstka, czy uda się odzyskać osobę, która pokazała nam prawdę o sobie?
Every form of art is another way of seeing the world. Another perspective, another window. And science - that's the most spectacular window of all. You can see the entire universe from there.
Części odpowiedzi na te pytania dowiecie się na pewno po przeczytaniu książki. Części sama nie znam, ale liczę na to, że dowiem się ich już 3 listopada, kiedy to premierę będzie miał drugi tom pt.
Ten Thousand Skies Above You. Kolejny piękny tytuł, kolejne rzeczywistości: Nowy York, San Francisco i Paryż...
Na pewno największym plusem tej książki jest fakt, że nie czytam sci-fi. Jest to moje pierwsze spotkanie z tego typu literaturą (z własnej woli) dlatego nie przypominała mi niczego z czym wcześniej się spotkałam. Na brak akcji raczej nie można narzekać, ale ale na coś można.
Czymże byłaby książka raczej kierowana do młodzieży gdyby nie wątek miłosny?
Trójkąt? Czworokąt, czy inny wielokąt? Dobre pytanie. Tyle ile wymiarów, tyle kandydatów, więc aż sama nie wiem czy to liczyć jako jedną osobę czy całą zgraję. To jest jedyny minus tej książki. Ona by naprawdę przeżyła bez tego wątku! Ale ku uldze nie wypełza na dobre na pierwszy plan, bo raczej bym tego nie przetrawiła.
Morderstwo, zdrada... w końcu już sama bohaterka wątpi kto jest z którego wymiaru i komu można ufać a komu nie. Meg (całe imię jest naprawdę skomplikowane) na szczęście zalicza się do tej myślącej części głównych bohaterek. Na pewno nie jestem obiektywna, ale skradła moje serce zamiłowaniem do sztuki. Bohaterów, którzy podzielają nasze pasje nie da się nie lubić, chociaż Meg nie jest moją ulubioną postacią w tej książce.
Dzięki różnym wymiarom, możemy poznać na pozór takie same osoby, a jednak inne. Profesor Caine wersja Rosyjska, oraz Kate to chyba moje ulubione postacie. Nie przewijają się przez długi czas, ale mimo to, są bardzo ciepłymi ogniwami tej historii. Takich na pozór małych postaci jest tutaj wiele, ale da się do nich przywiązać, chociaż o większości tylko słyszymy, a nie spotykamy się twarzą w twarz.
Na pierwszy rzut oka książka dotyczy tylko podróży w inne wymiary. Gdy wejdziemy głębiej poznamy świat, który nie jest tak bardzo oddalony od naszego. Jeśli wynalazki wpadłyby w niepowołane ręce, żądza władzy i pieniędzy, mogłaby mieć dla nas fatalne skutki. Ta historia pokazuje, że możemy nie znać najbliższych osób, albo nawet nie zauważyć, że to nie koniecznie jest ta sama osoba.
Strata bliskich, polityka, różne oblicza, miłość, przyjaźń, rodzina, władza, fizyka, nauka i sztuka. To da się odnaleźć na kartach tej książki i na pewno jeszcze więcej. Dokąd zaprowadzi nas nauka? Czy to koniec, czy może wojna? Czy uda się odnaleźć Wszystkie Kawałki?
Trudno ocenić tę książkę. Jest czymś zdecydowanie nowym. Mimo wad nie da się przy niej nudzić, a świat jest niepowtarzalny. W końcu ile znacie książek, gdzie bohaterowie mieszkają pod wodą? Myślę że historia spokojnie mogłaby zakończyć się na tej części aczkolwiek w tym przypadku, kontynuacja może wszystko nieźle rozkręcić, na co bardzo liczę, bo tutaj czegoś mi zabrakło. Czy sięgnę po Ten Thousand Skies Above You? Jestem co do tego przekonana w 100%. Warto po te książki sięgnąć chociażby dla języka, przepełnionego fizyką i niesamowitymi podróżami. Kto odważyłby się wkroczyć do innego wymiaru? Jeśli chcecie spróbować, sięgnijcie po A Thousand Pieces Of You.
Naprawdę wierzę, że kiedyś będziemy mogli odliczać dni do polskiej premiery. Jeśli jakieś wydawnictwo się nad tą książką waha, niech tego dłużej nie robi!
Wyzwania:
+ 52 Książki
+ 2,6 cm (Przeczytam Tyle Ile Mam Wzrostu)
Ocena:
8/10
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)