niedziela, 10 lipca 2016

Buszujący w zbożu - J.D. Salinger


Jak mówić o klasyce literatury, tak aby nie narobić sobie wrogów? Zastanawiam się nad tym, odkąd zabrałam się za pierwszą pozycję z wakacyjnego stosu. Nie znalazłam na to jeszcze złotego środka, dlatego postanowiłam, że w najbliższych tygodniach, będą się pojawiały trochę luźniejsze pogadanki o książkach, uznawanych za wielkie dzieła ostatnich stuleci. Mam nadzieję, że taka forma będzie Wam odpowiadać, ale uwierzcie, że o niektórych książkach ciężko jest coś sensownego powiedzieć, kiedy niekoniecznie przypadły wam one do gustu, ale jednak należą one do takiego grona, o którym trudno jest mówić źle. Nie chcę przy tym także wgłębiać się w nie niepotrzebnie, w końcu to nie lekcja polskiego, a ja nie mam do tego kwalifikacji (no i są wakacje!). Tak więc zaczynamy pierwsze wydanie Z przymrużeniem oka o... Buszującym w zbożu - J.D. Salingera! 

Szesnastoletni Holden już po raz kolejny został wyrzucony ze szkoły. Jednak nie przez to, że jakbyśmy mogli pomyśleć, stwarzał problemy wychowawcze i na każdym kroku bił się z innymi, a nauka była dla niego problemem, tylko dlatego, że mimo swojej inteligencji nie uczył się i nie chciał nawet próbować. Jednak kiedy wyrzucili go z Pencey zdawał sobie sprawę, że rozczaruje swoich rodziców i spotka go za to kara, jednak zamiast przejąć się tym, wydaje ostatnie pieniądze, aby spędzić kilka ostatnich dni w Nowym Yorku i nie zrobić właściwie nic. 

Holden stara się dojść do jakichkolwiek przemyśleń dotyczących odnalezienia pomysłu na życie i samego siebie, oraz godzenia się z konsekwencjami, jednak czy do czegokolwiek to prowadzi? J.D. Salinger stworzył bohatera, który bez dwóch zdań należy do najbardziej irytujących postaci, jakie kiedykolwiek zostały wykreowane. Z jednej strony zdaję sobie sprawę, że autor mógł chcieć stworzyć taką, a nie inną postać, aby podkreślić jakieś istotne dla człowieczeństwa rzeczy, jednak zachowanie Holdena utrudniało odnalezienie większego sensu w tej powieści.

Co prawda całość czyta się bardzo szybko, jednak nie jest to dziwne, biorąc pod uwagę, że w tej książce nie dzieje się praktycznie nic. Buszując w internecie natknęłam się na dwa obozy: jedni uważają, że są na tę książkę za młodzi i muszą do niej dojrzeć, aby ją docenić; a drudzy z kolei uważają, że są już na nią za starzy i historia wydaje się dla nich infantylna. Kiedy jest więc ten idealny czas, aby odnaleźć piękno i zachwycić się tym, co stworzył Salinger? 

Nie jest to książka zła, jednak jestem nią rozczarowana, bo po prostu spodziewałam się po niej czegoś więcej, w końcu tyle osób łączy ją z największymi klasykami. Nie potrafiłam polubić głównego bohatera, dlatego przyznaję, że nie byłam w stanie z czystym umysłem, obiektywnie spojrzeć na opisaną w niej historię. Jednak spodobało mi się to, że autor nie przywiązał akcji do konkretnego czasu. Czytając ją bez problemu można sobie wyobrazić, że to dzieje się tu i teraz, a nie w czasach współczesnych Salingerowi. Ta powieść jest uniwersalna. Autor pozbył się wątków i rzeczy, które za kilka lat mogą być uważane za antyczne i pozostawił tylko to, co zawsze będzie aktualne. Dzięki temu zawsze będzie można odnaleźć nić porozumienia z głównym bohaterem i na jego przykładzie odnaleźć sens w swoim życiu (chociaż ja osobiście nie koniecznie chciałabym mieć coś wspólnego z Holdenem). Właściwie tylko ten zabieg sprawił, że będę chciała, przeczytać tę książkę za kilka lat, aby sprawdzić, czy będę już na nią za stara, czy może odnajdę w niej coś więcej. Jednak nie neguję tego, że Buszujący w zbożu jest wartościową powieścią. Po prostu spoglądając z przymrużeniem oka na fakt przynależności Buszującego... do kanonu klasyki literatury, przyznaję, że istnieje bardzo wiele powieści, które niosą ze sobą większą wartość i zdecydowanie bardziej zasługują na taki rozgłos jak Buszujący w zbożu.

★★★★


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia