Kolejny miesiąc za nami, a ładna pogoda sprzyja czytaniu przede wszystkim dobrych książek! Zdecydowanie ubiegłe 30-dni było owocne w niesamowite lektury w których nie zabrakło zarówno powrotów jak i zakończeń ukochanych historii.
W kwietniu udało mi się przeczytać 5 książek co stanowi średnią, jeśli chodzi o to ile czytam w tym roku. Niektórym może to się wydawać mało, ja jestem jednak z wyniku dumna, ponieważ pozycje jakie przeczytałam, w dużym stopniu chwyciły mnie za serce.
Oczywiście nie mogło zabraknąć kryminałów w zestawieniu, tym razem królowała Norwegia i Jo Nesbo z Więcej Krwi, które było o niebo lepsze od poprzedniego spotkania z tym autorem, chociaż na pewno jego twórczość mnie nie porwała. Jednak Norwedzy potrafią także sprawić, że książka porwie mnie już po kilku stronach i tak było w przypadku Ślepego Tropu Horsta (recenzja)
Ubiegły miesiąc to przede wszystkim książki, do których już teraz mam ogromny sentyment. Pani Noc Cassandry Clare nie pozwala mi zebrać myśli już od kilku tygodni, dlatego recenzja jeszcze się nie pojawiła, mimo ogromnych chęci. Z kolei Nevermore Otchłań mimo cudownego zakończenia (pomijając epilog) jest przyczyną ogromnego smutku, ponieważ ta historia dobiegła już końca (recenzja)
Na koniec książka która wzbudziła we mnie bardzo mieszane uczucia i mam tutaj na myśli Ugly Love Colleen Hoover (recenzja). Książka nie sprostała poprzeczce jaką jej postawiłam, jednak sama Colleen Hoover okazała się cudowną, ciepłą i niesamowitą osobą i mimo że od spotkania z nią minęło już kilka tygodni, nadal nie mogę uwierzyć, że mogłam ją przytulić i podziękować za jej cudowne powieści. Z niecierpliwością czekam na jesień i kolejną jej książkę u nas!
Jeśli chodzi o parę słów o maju:
Na razie mam długą majówkę (ostatni rok cieszę się wolnym w matury) i wykorzystuję ten czas przede wszystkim na czytanie, dlatego po cichu liczę że bilans maja będzie lepszy niż w ubiegłych miesiącach. Teraz piszę do Was na kacu po Inwazji na Tearling. Nie mam pojęcia jak dojść do siebie po tej historii: Kocham ją całym sercem! Recenzji możecie spodziewać się na dniach, muszę tylko chociaż trochę ochłonąć.
Na razie mam długą majówkę (ostatni rok cieszę się wolnym w matury) i wykorzystuję ten czas przede wszystkim na czytanie, dlatego po cichu liczę że bilans maja będzie lepszy niż w ubiegłych miesiącach. Teraz piszę do Was na kacu po Inwazji na Tearling. Nie mam pojęcia jak dojść do siebie po tej historii: Kocham ją całym sercem! Recenzji możecie spodziewać się na dniach, muszę tylko chociaż trochę ochłonąć.
Oczywiście maj to przede wszystkim Warszawskie Targi Książki! Jeszcze tylko nieco ponad dwa tygodnie!
Kwiecień:
Przeczytane książki: 5
Przeczytam Tyle Ile Mam Wzrostu: +15,4 cm (razem 75,1 cm)
Jak Kwiecień wypadł u Was? Jakie książki okazały się tymi najlepszymi, a które niestety nie sprostały Waszym oczekiwaniom?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)