środa, 24 czerwca 2015

Oddawaj różdżkę, Phong! - Łukasz Wasilewski


Jestem pewna, że każdy z was widział komedię romantyczną i to nie raz. Niektórzy mogą uważać, że ten gatunek jest mało ambitny, ale z drugiej strony co potrafiłoby tak rozbawić człowieka a przy okazji pozwolić mu miło spędzić czas jeśli nie właśnie historia miłosna z dużą dawką humoru? Ja osobiście nie lubię oglądać telewizji, wolę czytać, jednak nie trzeba daleko szukać, aby znaleźć dobrą książkę z tego gatunku, dlatego dzisiaj czas na Oddawaj różdżkę, Phong! 

Trzy dziewczyny: Zosia, Tatiana i Natalia oraz jeden niepozorny szatyn i kłopoty murowane. Piotrek pracował w tajemniczej fundacji, przez co zalazł za skórę nie jednej kobiecie. Wszystko było dobrze do czasu, kiedy to dotyczyło pracy, jednak kiedy chce się znaleźć tę jedną jedyną, lepiej nie mieć za sobą stada rozwścieczonych, młodych kobiet. Jak widać, lepiej nie mieszać życia prywatnego z osobistym. 

Piotrek czyli nasza główna postać, to chłopak który potrafi schrzanić dosłownie wszystko, ale przy tym pozostaje dżentelmenem, że nic tylko się zakochać. Szkoda tylko, że przeszłość go prześladuje. Jak widać same dobre chęci nie zawsze wystarczą. Tu już trzeba przyznać, że postacie się świetnie wykreowane, nie brak im charakteru przez co każda się czymś wyróżnia. Mimo sporej grupy kobiet nie sposób je pomylić, bo każda ma jakąś cechę charakterystyczną, co na pewno ułatwia czytanie, do którego nie trzeba się długo przekonywać. 

Książkę czyta się bardzo szybko, akcji nie brakuje a każda strona może nas czymś zaskoczyć, tym bardziej że Witek - jeden z bohaterów ma naprawdę dziwne pomysły. Na pewno oryginalność wprowadza wątek komiksów, Star Warsów, Batmana itp. rzeczy których osobiście fanką nie jestem (nigdy nie widziałam Star Wars ani tym bardziej Batmana). Jednak to mi nie przeszkadzało, a raczej ułatwiało ponieważ bohaterowie to byli po prostu fani, a jak wiadomo książkoholik zawsze ma jakiegoś świra na punkcie ulubionej książki. Nie trudno więc wczuć się w rolę bohaterów. 

Mogę troszeczkę ponarzekać, że mało mi było postaci Zosi, która stała się moją zdecydowanie ulubioną bohaterką. Naprawdę podziwiam autora, za tak świetne postacie, przy których nie da się nudzić i gdzie każdy znajdzie coś dla siebie. 

Na samym początku tytuł był dla mnie kosmiczny, jednak gdy sobie uświadomiłam co on znaczy to uwierzcie, że już w ogóle nie mogłam się oderwać od tej historii. W końcu kto nie lubi Harry'ego Pottera? To całe moje dzieciństwo, więc gdy zobaczyłam nawiązanie do niego, końcówkę po prostu połknęłam. Jeśli miałabym się do czegoś przyczepić, to tylko do języka, który tutaj jest bardzo nowoczesny, przez co starsze osoby pewnie by niektórych rzeczy nie zrozumiały, albo przynajmniej miałyby problem. Czepiam się, bo przez czytanie Martina czy klasyków ciężko mi się przestawić na swojski język XXI wieku.

Jeśli szukacie czegoś, przy czym będziecie się świetnie bawić, to na prawdę warto sięgnąć po tę pozycję. Ja trochę żałuję, że nie czytałam tego tak za pół roku, ponieważ akcja dzieje się w okolicy Bożego Narodzenia i teraz mam taki świąteczny nastrój, że najchętniej ubrałabym choinkę. Chyba trochę za wcześnie, jednak na słoneczne dni lata ta książka jak najbardziej się nadaje. Wakacje już tuż tuż, więc jeśli chcecie się trochę pośmiać, zobaczyć jak z innej perspektywy wygląda fanowska miłość czy po prostu się dobrze bawić sięgajcie po Oddawaj różdżkę, Phong!

Wyzwania:

+ 52 Książki
+ ... (Przeczytam Tyle Ile Mam Wzrostu) - Właśnie, powie mi ktoś ile ona ma cm? ☺
Ocena:
7/10

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia