środa, 5 grudnia 2018

eksperyment literacki czyli "Pod Podszewką" // Sylwia Stano, Zofia Karaszewska


Kiedy nie za bardzo masz czas, aby pozwolić sobie na lekturę książki, której fabuła bez reszty będzie mogła cię porwać, ale jednak coś czytać chcesz... szukasz alternatywy. Na słabe książki szkoda czasu (ale w sumie dopóki samemu się nie sprawdzi to skąd wiedzieć, że jest słaba, hmm?) ale zawsze można sięgnąć po coś lżejszego, coś co przybliży postać polskich autorów i być może pozwoli bliżej ich poznać. Kto by nie chciał dowiedzieć się, jak "od podszewki" wygląda ich życie? 

Książka Sylwii Stano i Zofii Karaszewskiej to efekt pewnego projektu, w którym to zaproszeni autorzy mogli zaprojektować sobie dowolną część garderoby. Skłoniło to wszystkich do rozmowy, nie tylko o ubraniach, ale w sumie o wszystkim. Czy warto te przemyślenia przeczytać? 

Chciałabym bez wahania napisać, że WARTO! Ale jednak nie mogę. Na dobrą sprawę, nie do końca wiedziałam, za co się zabieram i czego mogę oczekiwać. Liczyłam chyba jednak na coś więcej, chociażby ze względu na to, że byłam na kilku spotkaniach z autorami, którzy wzięli udział w tym projekcie i zdecydowanie chciałabym, aby ich wypowiedzi na kartach tej książki były bardziej rozbudowane. Skróciłabym otoczkę autorek na rzecz bezpośredniej treści i samych zaprojektowanych ubrań. 

Największe rozczarowanie? Zdecydowanie wzbudziło to, że całość projektu wydała mi się strasznie prototypowa w wykonaniu. Myślałam, że efekty poszczególnych pomysłów będą albo niezwykle oryginalne, albo wykonane niesamowicie starannie. 

Jednak ta pozycja sprawdziła się jako coś do czytania w zamian za książkę fabularną, na które ostatnio nie bardzo mam czas. Do tramwaju? W przerwie na uczelni, czy do pociągu? To super propozycja. Nie za długie rozdziały sprawiają, że nie łatwo się zgubić i stracić wątek. Ładnie wydana, może ciekawsza dla wielkich fanów występujących w tej książce autorów, interesujących się jednocześnie modą. Dla mnie? Nie żałuję, że ją przeczytałam, ale w gruncie rzeczy muszę powiedzieć, że jestem obojętna względem tej książki. Tak jak pisałam, odebrałam ją jako prototyp. Z chęcią zobaczyłabym taki projekt na wybiegu ale już z większymi środkami przeznaczonymi na ten cel. Cieszy mnie jednak świadomość, że pojawiają się inicjatywy, które urozmaicają świat książkowy w naszym kraju. W końcu autor nie musi się ograniczać tylko do pisania książek albo publikacji o tym jak książki pisać. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia