wtorek, 21 października 2014

#6 Nevermore Kruk - Kelly Creagh ~Lily

via. tumblr
Książka ta wpadła w moje ręce całkiem przypadkiem. Chciałam ją przeczytać już dwa lata temu, jednak ciągle odkładałam jej zakup, aż w księgarni nie było nic innego, co przykułoby moją uwagę.

NEVERMORE KRUK - KELLY CREAGH
Muszę przyznać, że gdy zaczęłam czytać moją pierwszą myślą było "O matko na co ja zmarnowałam 40zł?" Naprawdę, gdy tylko dowiedziałam się, że główni bohaterowie z dwóch różnych sfer poznają się w szkole, podczas wspólnego projektu, westchnęłam z rezygnacją.

Pomyślałam, że to kolejna tandetna historyjka, jednak jak złudne było moje pierwsze wrażenie.
Dzięki Bogu ta książka różni się od Szeptem, które miałam nieszczęście czytać jakiś czas temu.

Tak więc wybaczę (a może i nie?) wydawnictwu spolszczenie słowa "cheerleaderka." Przysięgam, to jedyne do czego mogę się w tej książce przyczepić, ale no czirliderka? To słowo aż błaga by pozostało w angielskiej formie. No ale przynajmniej mam się czego przyczepić. Będą same ochy i achy, ale musicie mi wierzyć, ta książka jest niesamowita! Trafiła w sam środek mojego czytelniczego serca. Po raz pierwszy zetknęłam się z motywem snów, dodając do tego twórczość Edgara Allana Poe'go nieprzespane noce zagwarantowane. Jednak nawet siłą nie można było mnie oderwać od tej książki.

"Jedyny sposób, żeby zyskać władzę nad tym, co się z tobą dzieje w świecie snu,
jest uświadomienie sobie, że śnisz."

Varen (uwaga) ku zdziwieniu nie jest postacią nadnaturalną! Nie wampir, nie wilkołak, anioł czy co tam jeszcze teraz króluje w powieściach młodzieżowych. Normalny, no prawie normalny chłopak, chociaż zależy co kto lubi. W każdym razie got, a Isobel to jedna z najlepszych cheerleaderek w szkole. (Wow wreszcie nie zakompleksiona nastolatka, z problemami z myśleniem i koordynacją ruchową).

Zaczyna się niewinnie, niby proste wypracowanie z literatury, które jednak później przerodzi się w walkę nie tylko o ocenę. Kiedy Isobel poznaje Varena nie spodziewa się, że to on napisze zakończenie tej historii. Dziewczyna zaczyna czytać jedno z opowiadań Poe'go o Śmierci Szkarłatnej i wtedy zaczyna dostrzegać rzeczy, które nie należą do jej świata. Sny zaczynają być rzeczywistością, oba światy się ze sobą łączą.

Dziewczyna posiadająca przyjaciół, chłopaka, pasję nagle traci wszystko. Zazdrość potrafi wszystko zniszczyć, jednak wtedy to nie jest największym problemem Isobel. Jak to mówią prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie. Nie wiadomo jakby zakończyła się ta historia gdyby właśnie na drodze Isobel nie pojawiła się Gwen. Dziwaczka, a jednak jedyna osoba która była przy niej gdy wszyscy się odwrócili.
Jedno słowo zapisane pięknym pismem Varena, może zmienić całą historię, może zmienić życie Isobel.

"Teraz pisze zakończenie opowieści. która po głuchej nocy – w zbyt późnej godzinie – toczy się dalej sama, bez jego udziału. Teraz już wie, że zawsze miała się tak skończyć."

"I nawet jeśli rozpadlina, która teraz się między nimi rozciągała, sięgała aż za granice czasu i przestrzeni, snów i rzeczywistości, nadal musiała wierzyć, ze istnieje sposób, by ją przebyć, by dotrzymać obietnicy. Musi istnieć."

Kiedy on zaczyna o niej śnić, dziewczyna staje w śmiertelnym niebezpieczeństwie. Wkrótce Varen nie będzie tylko osobą z którą przygotowuje szkolny projekt. Będzie osobą, za którą będzie gotowa poświęcić życie. Będzie osobą dla której stawi czoło tej, przed którą wszyscy ją przestrzegali, bo tylko ten do kogo sen należy, potrafi zmienić bieg jego wydarzeń. Czy uda jej się uratować chłopaka? Czy dotrzyma danej mu obietnicy i zapobiegnie powtórzeniu historii Poe'go? Ma czas zanim zegar wybije północ. Tic Tac...

"Nie ma nic z wyjątkiem cierpienia i żalu, gdy myślimy o rzeczach i ludziach,
których nie
możemy mieć, o możliwościach, których nie zyskamy."

Ja, wielbicielka historii bez happy endów, ryczałam na zakończeniu jak bóbr. Nie wierzyłam, nadal nie wierzę, że tak to się zakończyło. Gdyby nie świadomość, że jest kolejna część, chyba bym po prostu umarła z rozpaczy. Uwielbiam nie happy endy ale to? W życiu bym się tego nie spodziewała. Należę do osób, które znajdują "happy end" nawet tam gdzie ich nie ma, potrafię znaleźć promyk światła w śmierci bohaterów, ale po przeczytaniu tej książki myślę, że moje umiejętności gdzieś wyparowały, bo nie potrafię, nie potrafię zrobić nic więcej niż płakać i drzeć się do poduszki mimo późnej nocy.
Jeżeli coś dodać, to tylko: POLECAM.

Ocena:
10/10 

7 komentarzy:

  1. Jeju maskrejszyn *o* Musisz mi to pożyczyć <3
    Pozdrawia Twoja wierna fanka!

    OdpowiedzUsuń
  2. Wow O.o
    Po ogarnięciu samej recenzji mam tak zwanego "mindfucka", bo do mojej głowy jeszcze w 100% nie dotarło to, co przeczytałam.
    Fabuła jak najbardziej na tak, od razu mi się spodobała i muszę przyznać, że w wolnym czasie wybiorę się, aby zakupić tą książkę.

    Hwaiting~

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj koniecznie. Nie zwlekaj z zakupem tak długo jak ja ;)

      Usuń
  3. Pierwszy raz weszłam na tego typu stronę... i muszę przyznać że ineresujące...
    W sposób w jaki przedstawiłaś książkę, zachęca mnie do tego by sięgnąć po ten utwór. Pierwszy raz słyszę tytuł, tym bardziej mnie ciekawi fabuła.

    Jedynie czego się obawiam to zakończenia. Ja jestem zwolenniczką happ endów, ale najgorzej może by nie było, bo jeśli jest kolejna część...

    PS. Serio czirliderka? Nie powiem że by mnie to nie rozśmieszyło... chociaż pewnie i trochę by denerwowało w trakcie czytania.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Serio serio, tak mnie to denerwowało że w pewnym momencie myślałam że rzucę tą książką ale mi jej szkoda było ;)

      Usuń
  4. Przyznaję się, że nie czytałam całej recenzji, bo fabułę znam aż nazbyt dobrze (proszę o wybaczenie). Cieszę się, że podobała Ci się ta książka, jestem nią zachwycona od trzech lat.
    Płacz jest chyba nieodłącznym elementem, gdy dochodzi się do końca Nevermore, Ale cóż, kiedy ktoś serwuje TAKIE zakończenie, nie sposób jest pozostać obojętnym.
    Podoba mi się tutaj. No i bardzo ładny szablon:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo się cieszę, że spodobało Ci się u nas. Mam nadzieję, że będziesz nas czasami odwiedzać ;)

      Usuń

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia