poniedziałek, 9 stycznia 2017

Paper Princess - Erin Watt


Niektóre pozycje są naprawdę intrygujące. Przyciągają okładką, tytułem lub opisem. Niekiedy jest to odbiciem wnętrza, a czasami... jednym wielkim złudzeniem. 

Papierowa Księżniczka przyciągała mnie od miesięcy. Zakochałam się w niej przez zagraniczne instagramy, a po wysokich ocenach chciałam za wszelką cenę ją zdobyć. Będąc w jednej z norweskich księgarni znalazłam drugi tom - Broken Prince, musiałam więc poszukać pierwszej części. Kiedy jednak już zabrałam się za czytanie, zderzyłam się z rzeczywistością... 


Ella mimo, że niepełnoletnia, jest w 100% odpowiedzialna za swoje życie. Po śmierci matki została całkiem sama i robi wszystko aby przeżyć, nawet jeśli to oznacza pracę po szkole jako striptizerka... Wszystko się jednak zmienia, kiedy pewnego dnia w jej szkole zjawia się obcy mężczyzna. Przyjaciel jej ojca, obiecał zająć się Ellą, jednak czy dziewczyna jak ona, z nieciekawą przeszłością, odnajdzie się w świecie milionerów z wielkiego pałacu? Z dnia na dzień jej życie się zmienia. Jednego dnia musi oszczędzać każdy grosz i udawać kogoś kim nie jest, a następnego ranka staje się częścią rodziny Royals. Czy odnajdzie się w w wielkim pałacu, w którym mimo ojca i pięciu synów, panuje przerażający chłód i pustka? 

Nie oceniajcie mnie źle, gdybym widziała, że historia streści się do tego, to w życiu bym po nią nie sięgnęła. Gra słów sprawiła, że liczyłam na książkę o całkiem innej tematyce, albo przynajmniej że będzie się za nią kryło jakieś głębsze znaczenie. Autorka jednak spłyciła wszystko do jednego. Ella to dziewczyna z klapkami na oczach, widząca tylko i wyłącznie Reed'a. Nawet nie chodziło jej o pieniądze, tylko o najbardziej niedostępnego z braci. 

Erin Watt napisała opere mydlaną. Typową historię o amerykańskich bogaczach, nieliczących się z uczuciami nikogo. Ta książka jest po prostu nudna. Historia jak z bajki. Szarą myszkę ratuje bogacz na białym koniu i wszyscy żyli długo i szczęśliwie. A może nie? Bo co jeśli się okaże, że mężczyźni z tej rodziny doprowadzają kobiety jedynie do samobójstwa? Czy Ella zrozumie, że od tej rodziny trzeba się trzymać z daleka? 

Mimo zakończenia, które w pewien sposób budzi ciekawość, nie jestem w stanie wyobrazić sobie, że miałabym w najbliższej przyszłości przeczytać Broken Prince. Ta książka chcąc nie chcąc znajduje się już w mojej biblioteczce, jednak teraz zdecydowanie będę chciała odetchnąć od tych wyimaginowanych problemów amerykańskich nastolatków. 

Może gdyby bohaterowie byli wykreowani w sposób, który budziłby do nich jakiekolwiek uczucia: odrazę, obrzydzenie lub uwielbienie, czytanie tej książki w jakikolwiek sposób by mnie zaangażowało, ale w przypadku Elli, jej przyjaciółki, całej szkoły pustych dzieci arystokratów, ojca i piątki braci wykreowanych na niedostępnych, pięknych i nieosiągalnych, jedynym o czym marzę, jest sięgnięcie po naprawdę wysoką literaturę.

Chyba nie muszę mówić czy tę pozycję polecam. Mimo że pewnie kiedyś przeczytam drugi tom, to mam nadzieję, że ta seria się po polsku nie ukaże. 


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Konnichiwa drogi czytelniku!
Bardzo dziękuję za każde wejścia, a tym bardziej za komentarze. Jeśli masz chwilkę skomentuj, jeśli nie wiesz co napisać, to chętnie się dowiem co aktualnie czytasz i oczywiście co ciekawego polecasz! ;)

Copyright © Szablon wykonany przez Blonparia